O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.
Wypunktowali rywala. Tomasovia - Granit Bychawa 5:0

Wypunktowali rywala. Tomasovia - Granit Bychawa 5:0

Zaległe spotkanie z XV kolejki rozegrali dzisiaj piłkarze Tomasovii, którzy na własnym boisku podejmowali siódmy zespół w tabeli Granit Bychawa.

Przypomnijmy, że ten mecz miał być rozegrany 31 października, lecz ze względu na zagrożenie epidemiologiczne został przełożony na dzisiejszy termin. Środowe starcie obu drużyn zapowiadało się bardzo ciekawie, ponieważ rezultat remisowy żadnej ze stron nie satysfakcjonował. Rywale walczą o o awans do grupy mistrzowskiej, czyli o pierwszą szóstkę więc każdy zdobyty przez nich punkt jest na wagę złota i przybliża ich do założonego celu, natomiast tomaszowianie chcą z jak największą przewagą punktową nad rywalami przystąpić do drugiej fazy rozgrywek we wspomnianej grupie mistrzowskiej.Każdy, kto obserwuje mecze Tomasovii przyzwyczajony jest, że przewaga od pierwszego gwizdka należy zazwyczaj do podopiecznych trenera Pawła Babiarza. Tymczasem pierwszy kwadrans dzisiejszego pojedynku należał do gości, którzy czterokrotnie poważnie zagrozili bramce naszego zespołu, lecz na przeszkodzie za każdym razem stawał Łukasz Bartoszyk. W tym czasie swoich sił próbowali Cezary Pęcak, Hubert Iwaniak, czy dwukrotnie Łukasz Strug. Goście stwarzali sobie okazje na szczęście niewykorzystane, ale to, co najważniejsze w futbolu, czyli strzelanie goli należało do "niebiesko-białych", którzy punktowali swoich rywali niczym wytrawny bokser. Prowadzenie tomaszowianom dał w 22 min Damian Chmura,który wślizgiem pokonał bramkarza gości. Granit do Tomaszowa Lubelskiego jako jedyny przyjechał po to, by grać w piłkę, a nie murować własną bramkę i trzeba było bardzo uważać na ich akcje. 

 

Jeszcze przed przerwą w 45 min tomaszowianie zdobyli drugiego gola, co jeszcze bardziej skomplikowało sytuację piłkarzy z Bychawy. Na uderzenie w polu karnym zdecydował się Patryk Słotwiński i piłka po rykoszecie zaskoczyła bramkarza przyjezdnych. Drugą część meczu piłkarze Tomasovii rozpoczęli od wysokiego "C" zdobywając w przeciągu 18 minut, aż 3 gole. W 52 min Damian Szuta dostrzegł na prawym skrzydle Karola Karólaka, a ten przymierzył sprzed linii pola karnego i było 3:0. Podobna sytuacja miała w 61 min, tyle że tym razem do strzelca trzeciego gola dogrywał młodszy z braci Szutów Jakub, a Karol Karólak zdobył swojego drugiego gola w meczu. Dwie minuty później Tomasovia wykonywała rzut rożny. Futbolówkę w pole karne wrzucił Patryk Słotwiński wprost na głowę Arkadiusza Smoły, lecz piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę Granitu i spadła wprost na głowę Jakuba Szuty, który z najbliższej odległości posłał ją do bramki. 

 

Jak się potem okazało był to ostatni gol w tym meczu, choć jedni i drudzy do końca próbowali trafić do bramki przeciwnej. Ostatecznie mecz zakończył się wysokim zwycięstwem tomaszowian, ale końcowy wynik nie do końca odzwierciedla wydarzeniom na boisku, ponieważ goście pokazali się z naprawdę bardzo dobrej strony. Jednak futbol polega na strzelaniu goli, a nie pozostawianiu dobrych wrażeń , a te zdobywała tylko Tomasovia, dla której było to dwunaste zwycięstwo w sezonie bez straty gola. 

 

Następny mecz ligowy piłkarze Tomasovii zagrają w niedzielę 22 listopada o godz. 13:00 z Ładą 1945 w Biłgoraju. 

 

 

Tomasovia - Granit Bychawa  5:0  ( 2:0 )

bramki: Chmura 22', Słotwiński 45', Karólak 52', 61', J.Szuta 63'

 

Tomasovia: Bartoszyk - Żurawski (52' Baran), Chmura, Zozulia, Pleskacz (75' Matterazzo) - Karólak (67' Chudyga), Smoła (82' Witkowski), Skiba, Słotwiński, D.Szuta - J.Szuta (69' Sałamacha)

 

Żółte kartki: Słotwiński, Skiba (Tomasovia)

 

Sędzia: Konrad Łukiewicz - Zamość

 

Widzów: Mecz bez udziału publiczności.

źródło: http://tomasovia.naszosir.pl/