Makabryczne znalezisko

Tomaszowscy regionaliści zajmują się nie tylko działalnością objętą programem stowarzyszenia, ale także niezapisaną zasadą ich codziennego życia – uprawianiem ich określonego hobby. Zagospodarowując czas wolny powiększają swe zbiory np. broni białej, znaczków pocztowych, wszelkiego rodzaju pamiątek związanych z postacią Marszałka Piłsudskiego i opracowując swe kolekcje, piszą na wybrany temat artykuły, zamieszczając je w czasopismach regionalnych.

             Pasjonaci biorą także czynny udział w giełdach staroci i spotkaniach kolekcjonerów, gdzie drogą wymiany lub zakupu interesujących ich zabytków udaje się im pozyskać cenny ale i – jak się okazuje – niekiedy makabryczny eksponat. W ten sposób jeden z tomaszowskich regionalistów stał się właścicielem niezwykłego albumu z ok. 100 fotografiami krajobrazów, które poprzedni właściciele sprzedawali chętnym na sztuki. Ów album właśnie stał się nieoczkiwanym koszmarnym odkryciem.

             Obejrzany dokładnie pod lupą zbiór reprodukcji miał okładki wykonane z ludzkiej skóry! Zachowały się na niej nie tylko tatuaże ale i ludzkie włosy, zaś sama woń nie należała do przyjemnych. Dociekliwy regionalista wstrząśnięty swym odkryciem dotarł do informacji, że takie właśnie albumy wykonywano w kacecie w Buchenwaldzie, z inspiracji esesmanki Ilse Kuch, a realizacją tego typu pamiątek zajmowało się zorganizowane specjalnie do tego celu komando więźniów/introligatorów. Pracownicy i konsultanci naukowi Muzeum Auschwitz – Birkenau potwierdzili ustalenia tomaszowskiego regionalisty, który bezinteresownie przekazał im ów dowód ludobójczej działalności, jak to dziś się enigmatycznie mówi, „nazistów”, a faktycznie eksterminatorów milionów mieszkańców nie tylko Europy.

             Wiadomość na ten temat poprzez internet została rozpowszechniona na cały świat, można do niej dotrzeć wpisując hasło „Album z ludzkiej skóry”.