Zima w ataku…

– to obrazki, jakie można  spotkać w mieście, spowodowane atakiem zimy trafnie zapowiadanej przez synoptyków jeszcze w sobotę 6 lutego. Niby to nic dziwnego - wszak to przecież zima, ale od takich zim odwykliśmy przez kilka łagodnych pór roku w ostatnich latach niby globalnego ocieplenia.

             Nie byli tym zaskoczeni drogowcy, którzy cały posiadany sprzęt rzucili do akcji zimowego utrzymania już ok. godziny 4-tej nad ranem w poniedziałek i grzali silniki pługów wirnikowych, przygotowując je do użycia, gdyby zaszła taka potrzeba. Mimo że przed południem wszystkie drogi na terenie powiatu i ulic miasta podlegające pierwszej kolejności odśnieżania były przejezdne, jazda nimi nie należała do komfortowych, bo na nawierzchni zalegała warstwa zajeżdżonego śniegu. Nawet poruszanie się po drodze krajowej nie należało do bezpiecznych.

 Zapowiedzi dotyczące warunków pogodowych na następne dni także nie należą do pocieszających, bo przewidują dalszą falę opadów, tym razem śniegu z deszczem i wiatrem, co skutkować może gołoledzią i dalszym pogorszeniem warunków jazdy. Stąd też płyną praktyczne rady dla posiadaczy aut osobowych, by bez pilnej konieczności nie wyjeżdżać poza miasto, a jeśli już zaistnieje taka konieczność, to zadbać o naładowanie akumulatora i komórki, o pełny bak paliwa, w bagażniku łopatkę i parę kilo piasku oraz upewnić się co do warunków jazdy na trasie planowanej podróży pod numerem telefonu 84 664 20 57.